Anna Tyliszczak
Dnia 31.12.2024 zmarła Pani Anna Tyliszczak, która urodziła się 1.12.1942 w Jastrzębiku. Po przesiedleniu z gór zamieszkała w Poźrzadle. W wieku 38 lat została wdową, miała pięcioro dzieci. Doczekała się 11 wnucząt i 8 prawnucząt. Była osobą miłą, serdeczną, życzliwą i pełną empatii. Oddala się bezgranicznie dla swoich dzieci, za co darzyły ją ogromną miłością.

Rozalia Bentlewska z domu Sycz
Rozalia, Róża, mama, babcia, przyjaciółka.
Urodzona Wojciechówku, gdzie spędziła dzieciństwo i młodość, które choć szczęśliwe, naznaczone były ciężką pracą w rodzinnym gospodarstwie.
Po ukończeniu liceum medycznego w Międzyrzeczu rozpoczęła pracę w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych w Obrzycach, z którym związana byla, aż do przejścia na emeryturę. Przez wiele lat pracowała na stanowisku Pielęgniarki Oddziałowej, a przygotowywane przez nią dekoracje świąteczne oddziału nr 16 cieszyły się wielkim uznaniem personelu, pacjentów i mieszkańców Obrzyc.
W życiu wulkan energii, miłośniczka sportu, pasjonatka ogrodnictwa.
Mama Ewy i Piotra, babcia Dominiki, Mai, Adama i Ani, których uwielbiała rozpieszczać zupą pomidorową z kluseczkami i naleśnikami.
Zapamiętamy często powtarzane przez nią powiedzonko: „Co się martwisz? Jakoś to będzie!”. Bez Ciebie Różo jakoś to będzie, ale nie będzie już tak samo.

Jan Soroka
Jan Soroka urodził się 89 lat temu w Brunarach.
Po wojnie wraz z rodziną został wysiedlony na tereny zachodnie podczas Akcji Wisła.
Zamieszkał na terenie województw Lubuskiego które z czasem stało się jego Małą Ojczyzną. Gdyby nie ciężkie warunki życia prawdopodobnie został by pilotem samolotów lub wybitnym inżynierem. Wszystko za co robił, robił z robił z pasją i zaangażowaniem.
Janek dużo podróżował , lubił biesiadować był wspaniałym gawędziarzem.
Kochał swoją rodzinę. Zawsze będziemy go pamiętać jak krząta się po swoim pięknym ogrodzie. Pozdrawiamy cię Janku rodzina i przyjaciele

Piotr Kania
Piotr Kania urodził się 01.07.1936r. we wsi Czertyżne, w której, jak opowiadał, spędził piękne dzieciństwo…
Gdy przyszedł rok 1947 i Akcja Wisła został wraz ze swoją rodziną i mieszkańcami wsi przesiedlony na ziemie zachodnie. Wsi niestety już nie ma, rozebrano wszystkie budynki i wywieziono.
Tu w Międzyrzeczu spędził resztę swojego życia jako uczeń podstawówki, później Liceum Ekonomicznego oraz jako urzędnik Ratusza i Starostwa.
Tu założył rodzinę z żoną Julią, tu też urodziły się ich dwie córki Asia i Ania, a w późniejszych latach na świat przyszło czterech wnuków.
Przez wszystkie te lata był mocno związany z Cerkwią Greckokatolicką, Łemkowszczyzną, a za górami nigdy nie przestał tęsknić. Każdy wyjazd w rodzinne strony sprawiał mu olbrzymią przyjemność, lubił wtedy wspominać i opowieściom nie było końca.

Jan Juszczyk
Dnia 20.07.2024 roku o godzinie 03:25 zmarł Pan Jan Juszczyk. Urodził się 01.04.1940 roku w Jastrzębiku na Łemkowszczyźnie. Razem z rodzicami oraz czterema starszymi braćmi w ramach „Akcji Wisła” został przesiedlony na tereny Ziem Odzyskanych. Po kilku przeprowadzkach ostatecznie osiedlili się w Poźrzadle.
Konieczność pomocy rodzicom w gospodarstwie rolnym przeszkadzała mu w podjęciu nauki w młodym wieku. Pomimo przeciwności losu i trudnej sytuacji z jaką musiało borykać się wiele rodzin w powojennej Polsce, Jan, pełen determinacji, ukończył edukację na poziomie średnim i rozpoczął studia inżynierskie, na kierunku mechanika, które niestety później musiał przerwać.
Jan Juszczyk był człowiekiem niezwykle pracowitym. Przez długie lata łączył pracę zawodową z obowiązkami we własnym gospodarstwie. Jednocześnie każdą wolną chwilę poświęcał swojej rodzinie i pogłębianiu wiary. Razem z żoną Heleną wychował pięcioro dzieci. Doczekał się siedmiorga wnucząt i jednej prawnuczki. Przez swoje dzieci zostanie zapamiętany jako człowiek dobrego serca, bardzo pracowity, inteligentny i oddany rodzinie.

Jarosław Tkaczyk
Dnia 20.09.2023 o godzinie 23:20 odszedł do Pana pan Jarosław Tkaczyk, urodzony 11.08.1936 r. we wsi Polany na Lemkowyni. Przesiedlony przymusowo w ramach akcji „Wisła”. Miał sześciu braci i jedną siostrę. Od 15 lat był wdowcem.
Miał troje dzieci: Piotr, Danuta i Jarosław. Doczekał się 7 wnuków oraz 4 prawnuków.
Miał podejście do dzieci, lubił je i swoim uśmiechem potrafił rozbawić swoje wnuki, a potem rozbawiał też prawnuki.
Panie Jarosławie Вічна`я Пам`ять.

Paweł Tkaczyk
W środę 16.02.2022 o godzinie 22:30 w Gorzowie Wielkopolskim zmarł w szpitalu pan Paweł Tkaczyk. Urodził się 11.07.1955 r. w Osiecku, jako ósme dziecko państwa Ignacego i Marii z domu Hawran. Doczekał sie trójki dzieci, trzech wnuków i jednej wnuczki.
Panie Pawle Вічна`я Пам`ять

Maria Pecuch
Dnia 14.01.2022 o godzinie 04:30 odeszła do Pana pani Maria Pecuch z domu Kowalska. Urodziła się 07.04.1931 roku w Polanach, niedaleko Kuźnicy, na Łemkowszczyźnie. Tam spędziła dzieciństwo, które wspominała dobrze. Była jednym z dziewięciorga dzieci Zofii i Piotra. Wychowana była w cieple rodzinnym, w poszanowaniu dla starszych, bliźnich i wszystkich spotkanych na swojej drodze ludzi. W 1947 r. w ramach akcji „Wisła” została wysiedlona z rodzinnych stron i wraz z rodzicami i rodzeństwem trafiła do Osiecka. Tam pomagała rodzicom, uczyła się krawiectwa i śpiewała w pierwszym chórze (Żurawli) dyrygenta Jarosława Polańskiego. W roku 1961 wyszła za mąż za Andrzeja Pecucha i przeprowadziła się do Poźrzadła. Tam pracowała ciężko na gospodarstwie rodzinnym. Wychowała pięciu synów, doczekała się 7 wnuków i 3 prawnuków. Wspierała męża Andrzeja w trudnych chwilach życia, była życzliwa, serdeczna i bezinteresowna. Lubiła podejmować gości, przez wiele lat, już po śmierci męża, odbywały się u niej w domu lekcje religii greckokatolickiej. Często odwiedzała Łemkowszczyznę, zapamiętaną z lat dzieciństwa. Jej życiowa mądrość ściśle powiązana była z głęboką wiarą w Boga.
Droga pani Mario: Вічная Памя`ть.
Na podstawie wspomnień Romana Pecucha.
